instytucja

xnifar · Wysłany: Pią 10:34, 17 Mar 2006 Temat postu: instytucja

Przeglądając posty zauważyłem,że temat "Kościół" przez forumiczów zaniedbany bardzo. Zrobiło mi się żal. Co to- temat"tabu"???
Nie znalazłem niestety nic na temat quazi partii "Akcja Katolicka"- ale mam nadzieję, że działa?
Podaję natomiast agendy Dekanatu i nazwiska (za www Archidiecezji)
abyście wiedzieli who's who.
Z podziwu wyjść nie mogę, że przy parafii działa "Radio Maryja", przecież konferencja Episkopatu, Nuncjusz Apostolski zapewniali....
No ale...
Ciekawi mnie którzy księża czytają nasze forum, może by się odezwali???
A teraz nazwiska i jeśli chcecie znaleźć się w tyglu walki - to do nich!
Parafia św.Floriana 6100 osób
1. Stowarzyszenie Rodzin Katolickich - Oddział Dekanalny
Asystent: ??? ks. Tadeusz NOWAK
Prezes: Ryszard RYCHLICKI
88-400 Żnin, ul. Kopernika 3/3
2. Odnowa w Duchu Świętym
Lider: Elżbieta JANICKA,
88-400 Żnin, ul. Aliantów 36
3. Ruch Kościoła Domowego
Liderzy:
a. Barbara i Arkadiusz KRAJWSCY,
88-400 Żnin, ul. Wandy Pieniężnej 12
b.Halina i Ireneusz MIZERA,
89-200 Szubin, ul. Generała Bema 8/1
4. Ruch "Światło-Życie'
Liderzy:
a. Oaza młodzieżowa:
Agnieszka RUS,
88-400 Żnin, ul. Wyspiańskiego 10a
b. Oaza Dzieci Bożych:
Katarzyna KAROLAK,
88-400 Żnin, ul. Żytnia 10/4
5. Droga Neokatechumenalna
Lider: Czesław RUS,
88-400 Żnin, ul. Wyspiańskiego 10a
6. Stowarzyszenie Wspierania Powołań Kapłańskich
Prezes: Bożena KASPERSKA,
88-400 Żnin, ul. Gnieźnieńska 38
7. Chór parafialny
Dyrygent: Jan GĄSIOR,
88-400 Żnin, ul. Św. Floriana 13

8. Biuro Radia "Maryja"
Rys historyczny: 1999 - Założenie
Lider: Bernadeta SZCZEKOT,
88-400 Żnin, ul. Kopernika 4/10
... czy to wszystko jest aktualne, nie wiem?

leo · Wysłany: Sob 10:34, 18 Mar 2006 Temat postu:

Drogi xnifarze, na tym forum raczej nie spodziewaj się spotkania z przedstawicielami tej szacownej instytucji. Jej wielowiekowa tradycja to postawa zachowawczo-wyczekująca wobec wszelkich zjawisk a wkroczenie w wir wydarzeń dopiero wtedy, gdy można przewidzieć skutki (korzystne ma się rozumieć).

Mam wrażenie, iż właśnie obecnie decyzje zapadają "między panem, wójtem a plebanem", a nam zewsząd, no co..? Przecież to logiczne, że pasterzowi łatwiej kierować stadem, gdy owieczki są potulne.

W swej przeszłości mam taki etap, gdy ubrany w śnieżnobiałą szatkę, z kołnierzem uzależnionym od liturgicznego kalendarza, na intonację "Et introibo ad altare Dei" recytowałem "Ad Deum, qui laetificat iuventutem meam" bo to odbywało się jeszcze w obrządku łacińskim (zdaje się, że był to ryt trydencki).

Od tego czasu wiele się zmieniło. Czy na lepsze ? Pamiętam księży, którzy mieli bardzo żywy kontakt z młodzieżą. Czy dziś, dla takiego kontaktu wymarzonym medium nie jest właśnie internet ?

xnifar · Wysłany: Śro 10:55, 29 Mar 2006 Temat postu: donos

Na Forum [link widoczny dla zalogowanych] znalazłem taki post:
Czy to prawda , że w gołańczy
Ciekawski romek., 26-03-2006, 15:53:08.259745, odpowiedzi: 0
księżulo wprowadził kartki do spowiedzi wielkanocnej ? Jeśli tak to golańcz zostanie dzięki temu stolicą zaściankowości .Ale jaja , wraca średniowiecze . Niedługo to i pewno wrócii w gołańczy dziesięcina i obowiązkowy odrobeek na księżulim polu. Confused

KUBI

Heh widac ze dawno temu nie byles w Zninskim kosciele....kartki sa tu od wielu lat (od co najmniej 15lat- tyle pamietam) i caly czas sa!!! Przy przystapieniu do sakramentu malzenstwa jest to brane pod uwage, jak czesto, czy co roku itd. - podobno to jest wyznacznikiem, jakim jestes katolikiem....sam nie wiem co o tym sadzic..moze i jest to pewien sposob Rolling Eyes

leo

Sposób na co? Czy może na to, aby związku nie zawarły osoby niewystarczająco gorliwe w wierze? A "wyznacznik katolickości" czy jest jakąś miarą? W jakich jednostkach mierzoną? Czym będzie się różnił sakrament udzielony temu, kto praktykuje regularnie od udzielonego temu, kto do świątyni zagląda sporadycznie? Takich pytań można zadać wiele. Są kościoły, gdzie praktykuje się spowiedź powszechną bez ingerencji jednego człowieka w najbardziej intymne sprawy drugiego. Czy skrucha wypowiedziana słowami jest bardziej wartościowa od skruchy wewnętrznej? Kartki należy zdecydowanie uznać za anachronizm służący nie tyle wierze, co biurokracji. To się zmieni. Kiedyś niewyobrażalny był obrządek liturgiczny w językach narodowych a samo np wspomnienie o "kościelnym rozwodzie" poczytywano za herezję. A stało się...

AnnaL

hmm... kartki do spowiedzi i inne kościelne biurokracje są od kiedy ja pamiętam i są do dziś w wielu kościołach, ale od ludzi zależy czy będą stosowane. Ja osobiście nigdy /no może z wyjątkiem wczesnego dzieciństwie, bo rodzice kazali Smile

/ nie zaprzątałam sobie ani głowy ani czasu tymi biurokratycznymi fanaberiami i nigdy nie miałam z tego powodu żadnych nieprzyjemności.
Moim skromnym zdaniem troszkę przesadzacie z małym narzekaniem na instytucję kościoła.
Było i jest nadal wielu księży mających fantastyczne podejście do dzieci i młodzieży. Bardzo ciepło wspominam ze swego dzieciństwa wszystkie spotkania, uroczystości i imprezy organizowane przez księży dla dzieci.
W "żywej" szopce wigilijnej byłam aniołkiem /fotka w starym albumie Smile

/, w "żywym" różańcu byłam jednym z ogniw rożańca /fotkę niedługo zamieszcze w starym albumie/... i takich ciepłych wspomnień mam o wiele więcej Smile

.
Ktoś mi zaraz napisze... to było i się zmieniło ... hehe... tak jest w większości nadal... mój syn rówież brał udział w takich spotkaniach i uroczystościach / w Bydgoszczy i ok. 30 lat później Smile

/.
Każdy Kościół jest taki jacy są ludzie, którzy do niego należą Smile

KUBI

Najwiekszy problem w tym, ze ponad polowa polskich katolikow to NIESTETY tylko wiara z nazwy, a tak naprawde to tradycja (badz przyzwyczajenie - nazwijcie jak chcecie....) Sami rozwazcie w sobie:
1. Wierzacy praktykujacy katolik czytajac nasze posty pomysli:
Chodze co miesciac (a z pewnoscie w "czasach okreslonych przez przykazania"), wiec co mi szkodzi wrzucic ta kartke....
2. Czlowiek, ktory nie jest praktykujacy, ale wierzy...powie:
to moja sprawa, czasami z lenistwa nie chce mi sie isc - ale to moja sprawa, w glebi duszy wierze i wiem co jest wazne...( kazdy szuka wymowek, aby usprawiedliwic sie przed samym soba - przed Bogiem nie jest tak latwo....)
3. Czlowiek nie wierzacy powie, ze to glupota i inwentaryzacja dusz....bo widzi tylko kartki...
ZAZNACZAM, iz nie mam zamiaru wszczac klotni, ani nie robie nikomu wytykow....Obecnie mamy takie czasy, w ktorych obraz "Polski kleczacej" JEST juz przeszloscia.
Od czasu do czasu - na cale szczescie- pojawiaja sie przejawy PRAWDZIWEJ wiary - JP2 - reszta....to najczesciej zludzenie..
Sam zaliczam sie do grupy 2 (z tendencja na grupe 3), ale mam jeszcze chwile (rzadko), w ktorych mysle jak grupa piewsza...
TO JEST OBECNIE NAPRAWDE CIEZKI TEMAT......