Czy ostanie się choć jedna firma ?

leo

Dziś znalazłem wolną chwilę, by zajrzeć na internetowe strony lokalnej prasy i resztki włosów na głowie stanęły mi dęba. Toż to istny horror.

Z lektury wynika, że Żnin stał się terenem łowieckim dla aferzystów różnej maści, polujących na okazje wykupu za bezcen firm borykających się z przejściowymi trudnościami. Przytoczone tam przykłady Browaru i Spomaszu są wręcz przerażające. Te transakcje powinny trafić pod lupę prokuratury. Jeśli prawdziwa jest cena 150 tys za Spomasz, to wydaje mi się, że ta sprzedaż nie mogła być uczciwa a wymagała współdziałania co najmniej kilku osób usytuowanych na różnych stanowiskach, przy cichym przyzwoleniu tzn braku zainteresowania ze strony lokalnych mediów.

Transakcję tego typu mógłbym porównać do sytuacji, gdybym kupił od kogoś np samochód za cenę równą wartości paliwa znajdującego się w baku. Czy wtedy mógłbym tłumaczyć się, że działałem w dobrej wierze ?

Co gorsza, obawiam się, że to nie są jedyne przypadki, gdzie Żnin został pozbawiony miejsc pracy czyli szansy na biologiczne przetrwanie wielu ludzi. Metoda tworzenia spółek córek, które służą do wyprowadzania majątku z firmy macierzystej została już tak skompromitowana że dziwne, iż jeszcze ktoś odważa się ją stosować. Przy tym z reguły są to ludzie z zewnątrz, którym na pewno na sercu nie leży dobro lokalne.

Szkoda tylko, że zawsze w tym procederze pomaga im ktoś miejscowy. Dlaczego na zakup zakładu nie mógł się zdecydować np zespół 50 ludzi, którzy mają tam być zatrudnieni, inwestując po 3 tys na głowę ?

Czy istnieją jeszcze w Żninie przedsiębiorstwa o dobrej kondycji finansowej ? Jeśli tak, to kto następny w kolejce do upadłości ?

xnifar

Leo, do dnia wyborów samorzadowych miałem jeszcze nadzieję i wiarę w wyborców. Teraz już nie. Wyborcy zdecydowali. Prawo i Sprawiedliwość.... i wyjazd z tego kraju.

leo

Niestety, roczniki takie jak mój, nie mogą już nawet marzyć o pracy w cywilizowanym świecie. Trudno, należę do pokolenia straconych szans ale chciałbym doczekać czasów, kiedy obrazowo mówiąc, ktoś dobierze się do dupy sprawcom tego stanu rzeczy, chociażby w interesie pokoleń przyszłych.