Teraz Mundial

leo

Mam niejasne obawy, że teraz na długi miesiąc mogą przestać pisać na forum nasi dzielni liczni korespondenci.
Jasne, że to był gorzki żart. Sam jednak z ciekawości, a po trosze i dlatego, że uważam cały szereg dyscyplin za bardziej pasjonujące od "kopanej", po trosze znów, że sukcesów na tym Mundialu nie przewiduję, postanowiłem prześledzić, co w tym czasie będzie działo się na innych forach i blogach.
A warto bo w sieci dzieje się całe mnóstwo szalenie ciekawych rzeczy i szkoda byłoby ten cały miesiąc na piłkę stracić, bo nie mam wątpliwości, że byłby to czas stracony, choć szanuję również zdanie tych, którzy oceniają to zgoła przeciwnie.

paluczanin

Nie bluźnij Bracie, nie bluźnij... Smile

leo

Przecież napisałem, że szanuję zdanie nazwijmy to "zauroczonych". W czym więc bluźnierstwo? Chyba nie w tym, że dostrzegam wartość innych dyscyplin sportu. A może w tym, że nie przewiduję sukcesów? To nie czarnowidztwo, to realizm.

A swoją drogą to na całym świecie, również i u nas w kraju aktywny stał się ruch tworzenia "azylów" wolnych od telewizora z transmisjami, gdzie nawet rozmowy o piłce będą zakazane.

Ponadto wobec ostatnich wyczynów kibicowskich może tak się zdarzyć, że mecze rozgrywane będą w zaciszu telewizyjnych ogrodzonych i monitorowanych terytoriów, jedynie w obecności komisji jak nie przymierzając losowanie totalizatora, który zresztą też kiedyś nazywał się "sportowy".

I wtedy niezadowolony obserwator widowiska będzie mógł się wyładować tylko na swoich bliskich oraz własnych meblach i szybach zamiast dokonać demolki połowy miasta. To smutna konstatacja, ale już niedługo stadiony opustoszeją i to nie z braku zainteresowania a z uwagi na bezpieczeństwo.

paluczanin

piłka nożna jest królową sportu i basta Very Happy

leo

A co na to powie lekka atletyka? Powszechnie jest za taką uważana a i my też mieliśmy swój wunderteam i Jana Mulaka. A boks Stamma to co? No i nie od rzeczy będzie tu przypomnieć kolarzy i Łasaka. Tak więc nieodżałowany Kazimierz Górski był znakomitością i naprawdę złotymi zapisał się zgłoskami ale nie był jedyny. I całe szczęście.

Szkoda tylko, że Pałuki nie mają zbyt wielu sukcesów na niwie sportu. Był ostatecznie niezły Michał w trójskoku, mamy wizytówkę w osobie Haręzy ale to chyba nie jest wiele. A może o kimś zapomniałem.

Co prawda żnińskich korzeni można się doszukać u siatkarzy z plażówki czyli Bartosza i Wojtka ale dziwi mnie, że ta widowiskowa dyscyplina nie odnalazła swojego miejsca w Żninie. Wielka to szkoda.

xnifar

Królową sportu był PALANT Wink

leo

Palant palantem ale czy on był king? Pamiętam jeszcze etap pośredni czyli grę w kozła, do której nawet piłeczki nie było potrzeba bo wystarczyły własnoręcznie ostrugane kije. Dziś w użyciu bywają kije nieco innego pokroju i, niestety, o zgoła innym przeznaczeniu.

A jeśli chodzi o palanta to wydaje mi się, że Amerykany podpatrzyły go (może nawet gdzieś w Żninie) i dołożywszy charakterystyczną rękawicę, uczyniły z niego swój sport narodowy.

leo

Jestem pod wrażeniem wczorajszego 0:2 z Ekwadorem Daliśmy ciała czekoladowym ludzikom przyodzianym w niebieskie majtki, żółte koszulki i czerwone skarpetki. Wyglądali zabawnie ale zagrali poważnie i skutecznie.

Obawiam się, że teraz na moją głowę posypią się gromy. Przecież to ja wykrakałem brak sukcesu. Nie da się jednak zaczarować rzeczywistości. Ona jest jaka jest. Już w 19-tej minucie, gdy komentator piał z zachwytu nad naszą rozumną strategią, miałem wrażenie, że ja oglądam jakiś inny mecz. Potem padały kolejne bzdury o "spalonym, którego nie było" oraz wrednych słupkach skorumpowanych przez drużynę przeciwną.

Jak zwykle, moralnie czujemy się zwycięzcami. A może przyjęlibyśmy do wiadomości, że zagraliśmy z zespołem lepszym i dojrzalszym. Ale tak już będzie dopóki dobrzy zawodnicy będą się rozmieniać na drobne w reklamach telewizyjnych czy głupawych programach typu show. Takie coś zawsze dekoncentruje. Za to wiemy, komu red bull dodaje skrzydeł, kto najlepiej ćwiczy z synkiem podania sms-ów czy też dowiadujemy się, żę ulubionym zajęciem np byłych rajdowców jest zabieranie chipsów małoletnim fanom albo dziewczynom na łódce.

Czy wyjdziemy z grupy? Szanse są znikome ale jak mawiał trener nad trenerami: "dopóki piłka w grze..." No, dobrze, jeśli moje przepowiednie mają moc sprawczą, to powiem, że wyjdziemy ale to byłby cud.

A dlaczego piszę o tym na forum Żnin? A dlaczego nie? Zresztą często przyłapuję się na tym, że odchodzę od tematu a palce świerzbią, żeby pisać, pisać i pisać.

Chyba założę sobie w tym celu osobistego bloga.

paluczanin

Ja-nas nie widze bysmy wyszli z grupy, bo gramy do dupy Very Happy

xnifar

Najgorsze w tej chwili jest to, że dziś pokazują nam ciągle te zwycięstwa tych wstrętnych komuchowskich, polskich piłkarzy- jak wygrywali mecze komunistycznej reprezentacji.
Jeśli nasi politycy nie zrozumieją, że optymizm społeczny to okreslona kategoria społeczna i ekonomiczna- to będziemy mieć takie rezultaty- także w PIŁCE NOŻEJ. Lepiej rozliczać, tworzyć nowe komisje śledcze, agencje do inwigilacji obywateli, powiększać rzesze bezrobotnych, nie doceniać profesjonalistów. I lepiej... nie mówić Evil or Very Mad

leo

No i nikt już nie ma wątpliwości, że Janas dał. A czego dał, też wiemy i nie ma potrzeby nazywać rzeczy po imieniu. Tylko, że to było wiadome już na długo przed Mundialem. No, ale stało się...

Teraz jest potrzebny ktoś naprawdę solidny i odpowiedzialny. Chyba już go mamy. Od dziś już niemal na pewno selekcjonerem zostaje Holender, którego nazwiska na razie "z głowy" nie napisze nikt a niedługo wszyscy. Ważne, że ma na imię Leo.

A jeśli tak, to o efekty bądźmy spokojni. Za cztery lata Polska... itd.

Tuner

leo

Tak sobie siedzę zerkając jednym okiem w telewizor na mecz Polska-Portugalia, drugim zaś tkwiąc w klawiaturze laptopa i potwierdzam to, co nie tak dawno tu napisałem. Nareszcie są pierwsze efekty pracy reprezentacji pod nowym selekcjonerem.

Przypominam, że zapewniłem, iż jeśli ktoś ma na imię Leo, samo to jest gwarancją sukcesu. Nadal to podtrzymuję, jakem Leo. Trzeba zapomnieć zły sen o Janasie i budować nowy lepszy zespół. Trzymajmy kciuki!

Tuner

Może mi tego nie wybaczycie ale dla mnie królem sprortu był zawsze frifiting i sprint na 1/4 Shocked

Polacy we wczorejszym meczy zmarnowali sporo akcji pod bramką portugalii Confused

No i szkoda że przed końcem meczu trafili naszym Rolling Eyes

Ale i tak mamy 2:1

Przepraszam za off top

leo

Na naszym forum panuje tak bezgraniczna tolerancja dla wszelkich odmienności, że wyrażamy zgodę na preferowanie przez każdego dowolnej dyscypliny sportowej. A ta 1/4 to ćwiara ?

Tuner

Tak ćwiartka, ale chodzi tu o sprint samochodowy Wink

to jakieś 400m